Strona poświęcona jest pewnemu małemu bohaterowi...

Na imię ma Marcinek, jest pięciolatkiem, a Jego ulubionym daniem jest ryż z jabłkami i z cynamonem.Nie lubi czapek, mycia ząbków i zabaw w pojedynkę...Co zatem odróżnia Go od reszty pięciolatków z podwórka?Marcinek posiada coś bardzo wyjątkowego, bardzo małego, malutkiego...dodatkowego.Coś co nauczyłam się kochać.Mój synek ma jeden dodatkowy chromosom.Zespół Downa nie przeszkodził Mu jednak w zmienianiu świata.Zmienia Go codziennie.

Pamiętajmy-cuda są w Nas.

Wraz z biegiem czasu blog z Marcinkowego zmienił się w bloga rodzinnego...Piszę nie tylko o dzieciach, ale także o tym co w duszy mi gra :)

Kontakt:
@:jozefowicz.anna@gmail.com
GG:4836000
skype:rudeloki
telefon:662762847

lokalizacja: Głogów



piątek, 6 czerwca 2008

PO konsultacji...

A oto Marcinek i Rafał, o którym kiedyś już pisałam na blogu...Poznaliśmy Go w szpitalu na chirurgii...Cudowny ten Facet...Cudowny! Spotkanie przypadkowe.Dwóch najdzielniejszych facetów jakich znam.


Witajcie kochani...

Już piątek ! W środę pojechałam z Marcinkiem do Wrocławia.Ze stacji odebrała nas koleżanka Magda i trafiliśmy prosto do poradni chirurgicznej.Tam czekała na Nas druga koleżanka - Paula pielęgniarka :)
Profesor Bagłaj szybko Nas przyjął. Stwierdził, iż gastrostomia nie wygląda najlepiej i potrzeby jest zabieg...:(
Tak tak zabieg...w przyszłą środę...
Zmartwiłam się bardzo, a na dodatek będzie to dzień zakończenia przedszkola Bartusia i nie będzie z nim wtedy żaden z rodziców:(((

Na konsultacji został wymieniony cewnik foleja. Kilka godzin potem mały zaczął wymiotować ...
Zwracał co kilka godzin...Uspokoił sie i znów...
Dziś noc przespał ładnie ,ale w ciągu dnia strasznie słaby i kolejne wymioty.
Wymieniałam sama cewnik...Jak na razie jest dobrze...

Martwie się o to wszystko naraz...Dziękuje Karolinie, która udostępniła Nam mieszkanie na nocleg, dziękuje także Gosi, która popołudnie popilnowała mi Marcinka , gdy ja miałam sesje zdjęciową...
Co ja bym bez Was ludzie zrobiła...

Karolina i potomni :)

Matplaneta to kolejny zespół, którym się zajmuje...

Z Wrocławia odebrał Nas kolega Grześ - bałam się jechać z małym autobusem w takim stanie...
Trzeba być twardkim - musimy sobie poradzić!

1 komentarz:

KasiaO pisze...

oj Aniu, strasznie mi przykro z powodu tego zabiegu...
będę trzymała kciuki z całych sił