Strona poświęcona jest pewnemu małemu bohaterowi...

Na imię ma Marcinek, jest pięciolatkiem, a Jego ulubionym daniem jest ryż z jabłkami i z cynamonem.Nie lubi czapek, mycia ząbków i zabaw w pojedynkę...Co zatem odróżnia Go od reszty pięciolatków z podwórka?Marcinek posiada coś bardzo wyjątkowego, bardzo małego, malutkiego...dodatkowego.Coś co nauczyłam się kochać.Mój synek ma jeden dodatkowy chromosom.Zespół Downa nie przeszkodził Mu jednak w zmienianiu świata.Zmienia Go codziennie.

Pamiętajmy-cuda są w Nas.

Wraz z biegiem czasu blog z Marcinkowego zmienił się w bloga rodzinnego...Piszę nie tylko o dzieciach, ale także o tym co w duszy mi gra :)

Kontakt:
@:jozefowicz.anna@gmail.com
GG:4836000
skype:rudeloki
telefon:662762847

lokalizacja: Głogów



piątek, 16 maja 2008

Przemilczenia...

Księżniczka Anusia

Wybaczcie mi przemilczenia...
Uprzedzałam samą siebie, że maj tak właśnie będzie wyglądał.
Kupę pracy, kłęby myśli...

Wczoraj rano zostałam Marcinka całego zakrwawionego...
Z rany przy gastrostomii wyciekała czerwona ciecz.
Trafiłam na izbę przyjęć Głogowskiego szpitala.
Czekam na lekarza kilka godzin, po czym usłyszałam, że nie tak ma być.
Jest rana, jest stan zapalny, mogą być krwawienia...
Och.

Moje myśli zaprząta teraz głównie sytuacja mojej rodzinki - nasza przyszłość.

Mam Wam tyle do powiedzenia, ale brakuje mi sił...
Widzicie? Jestem całkiem zwyczajna.
Też miewam chwile zmęczenia.
Zatroskanie.

Dziękuje za listy...
Karolinko ja nigdy nie mam żalu o to, że ktoś chce Nam pomóc :)
Basiu z za wielkiej wody - zmieniłam się oj zmieniłam, alem przecież znałyśmy sie jako osoby jeszcze mocno nie ukształtowane...
Basiu numer 2 - cieszę się, że mój blog wzrusza, prowokuje, działa ...

Jestem zmęczona brakiem jakiejkolwiek stabilizacji, a przecież chyba każdy człowiek potrzebuje jakiś stałych fundamentów, rzeczy pewnych!
Szukam tych fundamentów w sobie...

Spokojnie...nie poddam się.

Dziękuje Dionizy.

Brak komentarzy: