
Witajcie Kochani!
Jesteśmy już w domu.We Wrocławiu było wiele ciężkich chwil...wiele łez.
Znacząco zmieniła się pielęgnacja Marcinka.Operacja (refluks,gastrostomia,przetoka jelitowa) udała się.W praktyce wygląda to tak,że prócz wielkiej blizny na całym brzuszku, mały ma dwie rurki wystające z ciałka.Jedną podaje jedzenie, drugą płucze jelita.
Czeka nas wiele pracy.Za 3 tygodnie wracamy do kliniki.
Przy okazji tego krótkiego wpisu chciałam podziękować wszystkim,którzy trzymali kciuki i tym ,którzy nam pomogli...
Dziękuje Marysi,Pauli,Kasi,Izie,Marcelowi,Michałowi,Dorocie...
Z całą pewnością opisze bardziej szczegółowo pobyt w klinice,ale to dopiero w wolnym czasie...
1 komentarz:
See Here or Here
Prześlij komentarz