
Słoneczny dzień - niemalże wiosenny.Mały jakiś niespokojny, starszy też w nastroju do łobuzowania.Jestem już spakowana.Bartek ( brat Marcinka ), przebywać będzie u babci.Będę nieco rozdarta-już jestem...Och!
Jutro o 12 wyjazd-na szczęście samochodem, a wszystko dzięki naszej koleżance Marysi.Miło czuć szczerą sympatie, chęć pomocy od innych.Dziękuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz