Strona poświęcona jest pewnemu małemu bohaterowi...

Na imię ma Marcinek, jest pięciolatkiem, a Jego ulubionym daniem jest ryż z jabłkami i z cynamonem.Nie lubi czapek, mycia ząbków i zabaw w pojedynkę...Co zatem odróżnia Go od reszty pięciolatków z podwórka?Marcinek posiada coś bardzo wyjątkowego, bardzo małego, malutkiego...dodatkowego.Coś co nauczyłam się kochać.Mój synek ma jeden dodatkowy chromosom.Zespół Downa nie przeszkodził Mu jednak w zmienianiu świata.Zmienia Go codziennie.

Pamiętajmy-cuda są w Nas.

Wraz z biegiem czasu blog z Marcinkowego zmienił się w bloga rodzinnego...Piszę nie tylko o dzieciach, ale także o tym co w duszy mi gra :)

Kontakt:
@:jozefowicz.anna@gmail.com
GG:4836000
skype:rudeloki
telefon:662762847

lokalizacja: Głogów



czwartek, 24 kwietnia 2008

Słońce

Dzień dobry bardzo !
Marcinek i Bartuś w przedszkolach.
Ależ dziś pięknie w Głogowie...aż chce się żyć i robić jeszcze więcej!
Pojawił się ewentualny sponsor na mój nowy aparat:-)
To pierwsza dobra wiadomość (niepotwierdzona), druga to taka, że prawdopodobnie w maju będę miała własną działalność gospodarczą !!!!
Oczywiście będą tu usługi foto, być może połączone z usługami graficznymi.
Nie chciałam pisać, aby nie zapeszać...
Znalazłam już poręczycieli na dotację i mam nadzieje, że ją otrzymam.
Oczywiście będę Was informowała.
Tak bym chciała...
Moja koleżanka tymczasowo będzie robiła za opiekunkę :-)
Trzymajcie kciuki kochani !

Z kolei dziś ma nadejść paczka z Wrocławia, która jest inicjatywą Magdy Podkówki:-)
Wszystko ładnie sfotografuje i opisze na blogu:-)

Mam taką nadzieje, że wreszcie karta sie odwróciła...
Może tak miało być, że jakaś tola umieściła taki komentarz, dzięki któremu udałam się do urzędu pracy i okazało się, że wszystko wygląda bardzo optymistycznie.
Szefem dla siebie samej to ja mogę być...
Czeka mnie jeszcze więcej pracy, ale zrobię wszystko co w mojej mocy...To jednak wielkie ryzyko..wielkie, ale determinacja to pierwszy krok do sukcesu...Przynajmniej będe wiedziała, że próbowałam...
Prawdopodobnie będzie to wyglądało tak:
Anna "Pyaa" Józefowicz
Fotografia artystyczny i użytkowa, także w połączeniu z grafiką komputerową (np okładki płyt muzycznych).
Do końca Maja wszystko będzie wiadomo...

Wieczorem napiszę na blogu dłuższy teks o tym, że "chore dzieci bywają formą resocjalizacji" dla osób niedostosowanych społecznie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------Paula ze swoim Piotrkiem :-)

Marcinkowym ziomem zostaje dziś Paulina Sikorska !
To moja koleżanka z starych dobrych czasów.
Tak się złożyło, że była przy operacji mojego synka - jest instrumentariuszką.
Bardzo mi pomogła...tam we Wrocławiu.
Dziękujemy Ci ciociu !
Ta ciocia zna Marcina dogłębnie :-)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

wzruszyłam się... dziękuję... :)paula