Wczoraj mały dostał lek na pasożyty i jak się okazało zareagował na niego dość gwałtowanie.Wysoka temperatura, wzdęcie i głośny płacz...
Co gorsza okazało się, że nikt nie zna pasożyta, którego jaja były by widoczne gołym okiem w kale...
Nasze widać jak byk-wiele żółtych kuleczek.
Co to może być? Może ktoś słyszał o czymś podobnym...?
Wyniku badania jeszcze nie mamy, tak więc pozostaje nam czekać na to co Marcinek z siebie wydali...
Po mimo tego wstępu, życzymy wszystkim :
http://www.bobovita.com.pl/swieta/?h=fae9ce3547e66bae8c8a143335dec548

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz