
Na wstępie chciałabym gorąco podziękować osobom , które odpisały mi na list pt "Marcinkowe Poruszenie". Aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości dodam, że przedmioty na aukcje dla małego należy po prostu przesyłać lub dostarczać mi. Ja następnie wystawie je na allegro, ale nastąpi to wówczas, gdy będziemy już dysponowali subkontem z fundacji.
Jedna koleżanka zaproponowała swoje rysunki, inna coś wyszywanego :-) Dziękujemy kochani:-)
W odpowiedzi na pytania Krzysia: czy sie zgadzam na akcje na Bytomskich juwenaliach ? Odpowiadam duże Tak !
Chciałam dodać coś jeszcze...z ręką na sercu.
Uważam, że ja i mój syn mieliśmy już swoje 5 minut...Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której całe życie oczekiwalibyśmy pomocy.Poprzednia zbiórka bardzo Nam pomogła- bardzo.
Absolutnie nie oczekuje, że powtórzy się sytuacja z przed roku.Chciałabym uzbierać mniejszą kwotę, którą pomogła by mi zrealizować coś na tu i teraz - głównie pokrycie kosztów wyjazdu do szpitala i pielęgnacji małego.
Jeśli nie uda mi się zebrać jakieś sensownej kwoty, to przecież i tak będę musiała jakoś sobie poradzić. Wszystko rozgrywa się na zasadzie dobrej woli i chęci. Nie chcemy nadużywać ludzkiej życzliwości. Większość ludzi zna moją sytuacje. Jestem samotną mamą dwóch chłopaków.Obaj to synowie mojego byłego męża, który niestety...na święta nawet nie napisał smsa...:-( Chyba nie muszę więcej opowiadać. Domyślacie się jakie mam możliwości pracowania, kiedy Marcinek jest taki chory...
To nie jest tak, że siedzę w wygodnym fotelu i czekam na miód z nieba od daroczyńców. Ja bardzo walczę o to by być niezależna. Mam możliwości pracy jako fotograf, ale do tego maluch musi być nieco stabilniejszy.
Czekam nadal na osoby chętne do współpracy w związku ze Stowarzyszeniem "Bo Cuda Są w Nas".Myślę, że naprawdę warto je utworzyć...
Jeszcze raz bardzo proszę, abyście 1 % podatku wpłacili na Sebastianka...(patrz
linki).
Jeśli chodzi o aktualny stan naszego miśka, to wyraźnie coś jest nie tak...
Temperatura!Mam nadzieje, że dziś dowiem się czegoś z wrocławskiej klinki.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Andzia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz