Dzięki przyjaciółce z Wrocławia,znalazłam lekarza,który mógłby zoperować Marcinka biodro.Rozmawiałam z Nim przez telefon- powiedział,że zanim pojawimy sie w klinice ortopedii musimy mieć konsultacje z kardiologiem i neurologiem.Wbrew pozorom to dla nas problem-kolejny wyjazd do Wrocławia( nie mamy samochodu).Na jutro załatwiłam neurologa,a tym czasem Marcin dziś o godzinie 13 bardzo zagorączkował.Nie przeszło po dwóch czopkach-skończyliśmy na izbie przyjęć w szpitalu.Mały ma zapalenie oskrzeli.
Dostał antybiotyki,leki przeciwgrzybicze i te przeznaczone do inhalacji.Noi jesteśmy uziemieni...
Marcin jest bardzo wyczerpany,wreszcie śpi.Ja nie bardzo wiem co robić,czy szukać kardiologa gdzieś tu bliżej (dziś nie dodzwoniłam sie do poradni w Lubinie),czy ruszyć wszystko dopiero jak poradzimy sobie z infekcją.Problem w tym,że ortopeda kazał załatwić konsultacje w tym tygodniu,a i ja sama chciałabym wiedzieć,czy mały może być operowany,czy też,ze względu na serce i problemy neurologiczne- nie...Ogólnie powiedziano mi jasno,że taka operacja to dla niego ryzyko.Strasznie się boje.
2 komentarze:
Na pewno wszystko będzie dobrze, z taką mamą Marcinek wyjdzie z każdej opresji :)
Jestem z Wami!!!!!
Prześlij komentarz