Strona poświęcona jest pewnemu małemu bohaterowi...

Na imię ma Marcinek, jest pięciolatkiem, a Jego ulubionym daniem jest ryż z jabłkami i z cynamonem.Nie lubi czapek, mycia ząbków i zabaw w pojedynkę...Co zatem odróżnia Go od reszty pięciolatków z podwórka?Marcinek posiada coś bardzo wyjątkowego, bardzo małego, malutkiego...dodatkowego.Coś co nauczyłam się kochać.Mój synek ma jeden dodatkowy chromosom.Zespół Downa nie przeszkodził Mu jednak w zmienianiu świata.Zmienia Go codziennie.

Pamiętajmy-cuda są w Nas.

Wraz z biegiem czasu blog z Marcinkowego zmienił się w bloga rodzinnego...Piszę nie tylko o dzieciach, ale także o tym co w duszy mi gra :)

Kontakt:
@:jozefowicz.anna@gmail.com
GG:4836000
skype:rudeloki
telefon:662762847

lokalizacja: Głogów



niedziela, 30 września 2007

Bez gipsu żyje się lepiej!

Jak pisałam wczoraj,Marcinek zwichnął sobie bioderko i przeszedł leczenie polegające na zagipsowaniu biodra,oraz prawej nóżki.Prześwietlenie wykazało,iż wszytko wróciło normy-prawie wszystko.Przy okazji tego całego zdarzenie,dowiedziałam się o dysplazji biodra małego,czyli znowu coś...Musimy teraz regularnie odwiedzać ortopedę.Pozytywnym aspektem tej historii jest to,iż obeszło się bez operacji...a taka ewentualność istniała.Ostateczne decyzja zapadła na konsultacji w Trzebnicy-operacji teraz na pewno nie będzie ;-)


Od jutra Marcinek wraca do swojej grupy w ośrodku dziennego pobytu i rehabilitacji;-)

Brak komentarzy: