Strona poświęcona jest pewnemu małemu bohaterowi...

Na imię ma Marcinek, jest pięciolatkiem, a Jego ulubionym daniem jest ryż z jabłkami i z cynamonem.Nie lubi czapek, mycia ząbków i zabaw w pojedynkę...Co zatem odróżnia Go od reszty pięciolatków z podwórka?Marcinek posiada coś bardzo wyjątkowego, bardzo małego, malutkiego...dodatkowego.Coś co nauczyłam się kochać.Mój synek ma jeden dodatkowy chromosom.Zespół Downa nie przeszkodził Mu jednak w zmienianiu świata.Zmienia Go codziennie.

Pamiętajmy-cuda są w Nas.

Wraz z biegiem czasu blog z Marcinkowego zmienił się w bloga rodzinnego...Piszę nie tylko o dzieciach, ale także o tym co w duszy mi gra :)

Kontakt:
@:jozefowicz.anna@gmail.com
GG:4836000
skype:rudeloki
telefon:662762847

lokalizacja: Głogów



sobota, 12 kwietnia 2008

Sobota w Głogowie :-)

Sobotnio witam !
W nocy strasznie lał deszcz. Wielkie krople waliły tak mocno o parapet, że nie dało się spać.
Budziłam się i patrząc w sufit rozmyślałam.Tam na zewnątrz..tak zimno, a ja z ciepłą kołderką wyleguje się obok Bartusia.Tak mi było jakoś miękko i dobrze - jak niewiele człowiek potrzebuje...
Mały Marcinek czuje się bardzo dobrze :-). Teraz widzę, że ta gastrostomia to wygoda... Jak maluch nie chce jeść, to po prostu podaję przez rurkę i nie boje się, że jest głodny.
Jak Go wczoraj zobaczyły terapeutki stwierdziły, że przytył :-)
Ma już załatwione, że od poniedziałku wraca do przedszkola ! Bardzo się cieszę...mam nadzieje, że szybko czegoś nie złapie. Niestety sprawa jego kupki jest nie wyjaśniona jeszcze - nie wiemy, męczy go pasożyt, czy co bardziej prawdopodobne grzybica. Jak tylko będzie coś wiadomo dam znać.
Rozmawiałam wczoraj także na temat mojej formy wolontariatu w ośrodku u marcinka.Prawdopodobnie będę jeździła z dzieciakami na hipoterapię po za miasto :-) Bardzo mi się ten pomysł spodobał ! Ale będą zdjęcia fajne :-) Naturalnie wśród dżokejów będzie też mój syn:-)
hihi Marcinek i kuń ;->
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj zrobiłam ewidencję małych księżniczek - lista obejmuje jak na razie 11 dam.
Muszę zrobić nową stronę na ten cel - chciałabym przedstawiać kandydatki i rezultaty naszej pracy.Muszę przyznać, że mamy dziewczynek przysyłają piękne listy - pełne poczucia humoru, pełne miłości do dzieci. Strasznie mnie to cieszy.
Przy okazji poruszenia tego tematu, chciałam jeszcze raz prosić was o pomoc.
Jeśli są chętne osoby, które np chciałby pożyczać stroje na sesje - jestem za :-)
Może macie w szafie jakieś za małe przebrania na bal?Jakieś korony, różdżki?
Chciałabym bym stworzyć" księżniczkową garderobę ". Oczywiście nie wszystko od razu, ale powoli..powoli...Roześlijcie ten informacje gdzie tylko możecie.
Są też inne formy potrzebnej pomocy.Jak wiecie ja nie mam samochodu, więc albo księżniczki będą przyjeżdżały do Głogowa (ja zawsze przenocuję w razie potrzeby ), albo ja odwiedzę małe Panie . Jeśli ktoś ma samochód i chciał by wykonać choćby raz jeden kurs na ten cal proszę pisać.Na stronie " Marzenia się spełniają"( patrz linki po lewej stronie) dostępny jest link z listą modelek wraz z dopiskiem gdzie mieszkają.Może ktoś z Was ma akurat babcie w Dębicy i zabrał by mnie przy okazji tam na sesje? :-)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
W rubryce" Marcinkowe Ziomy" umieszczamy dziś Marcela Arpa.
Tak naprawdę nazywa się Marcin Sucharski i jest Wrocławskim muzykiem (Matplaneta, Mr.transponder, Misses modular).
Imiennik mojego syna pomógł nam nie raz, szczególnie podczas ostatniego pobytu w szpitalu (przynosił mi np.obiady).
Marcel pomaga mi także na konsultacjach, trzyma Marcinka, podaje papiery itp.
Dziękujemy Marcin ( Marcel), i czekamy na płytę stworzoną z myślą o chorych dzieciach...
One bardzo lubią dźwięki.


Marcel Arp


Brak komentarzy: